To już ponad osiem lat, gdy na przedostatnim odcinku Rajdu Szwecji wpadł swym fordem fiestą WRC w śnieżną zaspę, urwał koło i wylądował w rowie. Po tym niefarcie 53-letni wówczas Sołowow wziął rozbrat z karierą rajdowca, którą przez kilkanaście lat łączył z ekspansją w biznesie.
Wyszło to jego biznesom na dobre. Ich łączna wartość wzrosła z grubsza trzykrotnie, a on sam umacnia się na czele rankingów najbogatszych Polaków, z majątkiem wycenianym przez magazyn "Forbes" na prawie 26 mld zł. Rajdową adrenalinę rekompensuje sobie zaciętą w ostatnich latach rywalizacją w biznesie. I to w obszarach, które niegdyś zupełnie go nie interesowały.